Aby dopełnić ergonomiczną koncepcję kokpitu MTB firmy SQlab, dobieramy chwyty pasujące do wcześniej prezentowanej kierownicy SQlab 311 FL-X Carbon. Do testu wybraliśmy modele Grip 711 Tech & Trail 2.0 S i 710 S.
Ryszard Biniek
O kierownicy SQlab do roweru MTB - 311 FL-X Carbon pisałem tutaj. Kluczowym elementem prawidłowej pozycji z punktu widzenia ergonomii, jest sposób, w jaki trzymamy kierownicę, czyli chwyt. Niewłaściwe ułożenie rąk i dłoni na kierownicy może prowadzić do drętwienia dłoni, a w dłuższej perspektywie do dolegliwości tych części ręki, jak cieśń nadgarstka i problemy z łokciami. Biorąc pod uwagę, że na kierownicy opieramy część masy górnego korpusu ciała, a także że od niej zależy precyzja i bezpieczeństwo kierowania rowerem, powinniśmy zadbać o odpowiedni dobór chwytów. Ważna przy tym jest również specyfika jazdy górskiej, która bywa bardzo wymagająca technicznie i często trwa wiele godzin. Do naszej analizy wybraliśmy dwa różne chwyty. Model 711 został zaprojektowany z myślą o długodystansowych trasach i wyścigach MTB, a model 710, to opcja bardziej komfortowa i nastawiona na wygodę i bezpieczeństwo.
SQlab Grip 711 Tech & Trail 2.0 S są szczególnie przeznaczone do jazdy sportowej, wielogodzinnej na długich dystansach. Wyróżniają się doskonałą ergonomią i przyczepnością, co zapewnia pewny i wygodny chwyt podczas jazdy. Są dostępne w trzech rozmiarach, które różnią się średnicą i kształtem. Ponadto posiadają blokadę wewnętrzną, która umożliwia regulację kąta chwytu według własnych preferencji.
Ma ergonomiczny wielokątny kształt, który naśladuje kwadratowy kształt ułożenia palców. Dzięki temu idealnie dopasowuje się do kształtu dłoni i pozwala na swobodne trzymanie kierownicy, nie tracąc kontroli nad rowerem. Bezpieczeństwo chwytu zwiększa Ergobar, czyli płaski, lekko kanciasty chwyt na dole, który idealnie pasuje do kształtu dłoni. W chwytach 711 użyto różnych mieszanek gumowych, które zapewniają doskonały poziom przyczepności i wysoki komfort. Są to najlepsze z możliwych materiałów, które gwarantują długą żywotność i brak problemu lepiącej się gumy chwytu. O szczegółach technicznych tych chwytów i wykładni ergonomicznej SQlab, możesz poczytać tutaj na stronie producenta. Bardzo polecam tę lekturę, ponieważ SQlab szczegółowo i wnikliwie prezentuje swoje podejście do konstrukcji produktu. Chwyty te mają mocno wyrzeźbione kontury, które zapewniają poziom wsparcia i tłumienia, trudny do znalezienia u innych producentów, choć oczywiście nie każdemu będzie on odpowiadał. Specyficzny kształt odgrywa kluczową rolę w ergonomii tych chwytów, ale nie tylko, ponieważ użyte mieszanki amortyzujące, które są bardzo miękkie, tłumią skutecznie wibracje.
Chwyty 711 ze swoim profilem wymagają trochę eksperymentowania z ustawieniami, aby znaleźć optymalną pozycję dla naszych dłoni. Chodzi o to, aby palce ładnie owijały się wokół Ergobar’a we właściwym miejscu, a dłoń w pełni korzystała z płaskiej, rozszerzającej się górnej powierzchni. Po kilku jazdach bez problemu znajdziemy właściwe ustawienie, w czym pomogą nam też oznaczenia na kołnierzu chwytu. Dobra przyczepność zapewnia poczucie bezpieczeństwa i precyzję kierowania, a świetne tłumienie zmniejsza zmęczenie i poprawia świeżość dłoni. Choć ten model nie ma skrzydełka do podpory nadgarstka, to specyficzne wyprofilowanie zewnętrznej części chwytu połowicznie pełni tę funkcję wspierającą, jednocześnie amortyzując. Na powierzchni ma niewiele tekstury i choć przylegająca klejąca mieszanka w suchych warunkach jest doskonała, to w warunkach mokrych może osłabić pewność chwytu. Realna waga chwytów to 135 g.
Drugi model SQlab Grip 710 S, to chwyty rowerowe zaprojektowane z myślą o komforcie i bezpieczeństwie rowerzystów. Mają płaski kształt z lekkim wygięciem do tyłu, co zmniejsza obciążenie nadgarstków i łokci. Jest to istotne dla osób, które często jeżdżą w pochylonej pozycji lub mają kłopoty z nadgarstkami. Sprawdzi się zarówno na szlakach górskich, jak i w rowerach trekkingowych. Chwyty te są również dostępny w trzech rozmiarach, które różnią się średnicą.
Posiada blokadę wewnętrzną, która umożliwia regulację kąta chwytu według własnych preferencji. Model ten posiada skrzydełkową podporę na zewnętrznej stronie dłoni, zwiększającą powierzchnię chwytu oraz kołnierz będący wsparciem na zewnętrznej krawędzi. Ma to zapobiegać drętwieniu i bólowi nerwu łokciowego. Dzięki temu podpora ta odciąża nerw łokciowy, nerw pośrodkowy i przejście tunelu nadgarstka.
Chwyt jest wykonany także z wysokiej jakości materiałów, które zapewniają trwałość i odporność na uszkodzenia. Użyto też różnych mieszanek gumowych, które zapewniają doskonały poziom przyczepności i wysoki komfort. Na powierzchni te mieszanki są twardsze i mniej się „lepią” do dłoni, niż w modelu 711. Ponadto SQlab 710 S jest bardzo lekki i zapewnia komfort na długich trasach. Realna waga to 114 g. Także zachęcam do lektury szczegółów tutaj na stronie SQlab.
Oba produkty od pierwszego kontaktu robią wrażenie premium. Wysoka jakość materiałów i wykonania w każdym szczególe. Montaż bezproblemowy, blokujemy chwyty pierścieniem wewnętrznym, który trwale je unieruchamia w ustalonej pozycji. Pozostaje tylko kwestia ustawienia, a to zajmuje już więcej czasu, by ustawić niezależnie chwyty dla obu dłoni w pozycji optymalnej. Trzeba pojeździć w różnych okolicznościach i wyczuć niuanse w ustawieniach. Bardzo istotny przed zakupem jest pomiar naszych dłoni, by właściwie dobrać rozmiar chwytów, które w obu modelach występują, jak wspominałem w trzech rozmiarach. Producent podaje szczegółowo technikę pomiaru i warto się na tym skupić. Ja w przypadku chwytów 711 mogłem dobrać rozmiar większy, choć wydawało mi się, że będąc na pograniczu rozmiarów, wybrałem właściwy. Nie ma to jednak większego wpływu na jazdę i właściwości chwytów, ale byłoby chyba optymalnie z rozmiarem większym. Warto więc dość wnikliwie wykonać tę czynność przed zakupem. Optymalne ustawienie klamek i dźwigni w stosunku do właściwie ustawionego chwytu w obu modelach, także bezproblemowe.
W chwytach 711 czuć wyraźnie miękkość mieszanki gumowej i jej przyleganie do dłoni. W 710 mieszanka jest twardsza i mniej kleista. Odczucia podczas jazdy są inne, ponieważ każde z nich spełniają inną rolę. Łączy je jedno, są wygodne i komfortowe. Jedzie się i kieruje pewnie oraz bezpiecznie. Model 711 świetny do dynamicznej jazdy górskiej w każdych warunkach, niezależnie od terenu i okoliczności. Wyścigi XC, maratony oraz wymagające szlaki, to główne ich przeznaczenie, choć w każdych innych bardziej „lajtowych” warunkach są oczywiście świetne. Drugi model 710, to komfortowa prawie ergonomiczna „kanapa” dla dłoni do roweru górskiego, ale nie tylko. Z pewnym komfortowym chwytem, optymalną podporą i zabezpieczeniem przed dolegliwościami dłoni i przedramienia. To świetna opcja do spokojniejszej jazdy górskiej i trekkingowej. Choć nic nie stoi na przeszkodzie, by doskonale służyły do dynamicznej jady, także podczas zawodów, czego doświadczyłem, ale nie do tego zostały stworzone ???? Obszerne skrzydełka, doskonale wyprofilowane z zewnętrznym zakończeniem chwytu pozwalają na optymalne komfortowe ułożenie dłoni podczas jazdy. Dzięki temu pozwalają na wielogodzinne jazdy po górach bez niemiłych odczuć ze strony rąk i dłoni.
Wrażenia z jazd obu modeli bardzo pozytywne. 711 świetnie „klei” i amortyzuje wstrząsy, jednocześnie pozwalając na szybkie zmiany ułożenia dłoni. Czuć wsparcie i tłumienie zewnętrznej części chwytu, a dopasowanie do krzywizn dłoni idealne. Wyraźne jest czucie ulgi dłoni niezależnie od trasy, a zwłaszcza po wielogodzinnej jeździe oraz na trudnych technicznie zjazdach. Grip 711 Tech & Trail 2.0 S w połączeniu z kierownicą SQlab 311 FL-X Carbon, to niesamowity duet komfortowego czucia kierownicy podczas ostrej jazdy MTB. Zaś 710, to wiadomo, komfort w każdym calu. Dobrze dobrany pozwala na pewne komfortowe trzymanie z pełną ergonomiczną podporą na dużej powierzchni dłoni, z ulgą dla ewentualnych dolegliwości. Wygoda i jeszcze raz wygoda.
Na koniec wspomnę, że zgodnie z moim PESEL-em, mając problemy i dolegliwości dłoni i łokci podczas jazdy rowerem, zwłaszcza długotrwałej górskiej, wyścigów, a zwłaszcza zjazdów, doznałem niesamowitej ulgi, stosując kierownicę i chwyty SQlab. Dlatego polecam te produkty wszystkim. Młodym, którzy jeszcze nie mają żadnych dolegliwości i dyskomfortu, by profilaktycznie łagodzili przenoszące się wibracje na stawy, przez co, unikną lub odroczą dolegliwości ????. A także wszystkim w słusznym wieku i starszym, a mających już jakiekolwiek symptomy dyskomfortu lub dolegliwości ze strony dłoni i rąk – spróbujcie, to pomaga.
Porównując chwyty SQlab do wcześniej przeze mnie używanych, a było ich trochę, muszę jednoznacznie stwierdzić, że tak zaawansowanych technologicznie, a przede wszystkim ergonomicznie dopasowanych do naszej anatomii i fizjologii nie spotkałem.