Tri Slide LubrykantNie wiem, nie umiem, nie mogę! Nie chce mi się i zarobiony jestem! Dziecko śpi, a sąsiad twierdzi, że mu kryształy w szafie grają, jak zaczynam kręcić. A poza tym Endomondo nie odbiera w mieszkaniu i dupsko mam odparzone jak mały bobas.

Michał Śmieszek

Ileż to razy, słyszeliście takie wymówki wypowiadając je samemu na głos? Ja tak mam co roku, gdy rozkładam trenażer. W tym sezonie grzewczym pojawił się nawet wirtualny świat Tacx, ale mimo pozornej odmiany posadzenie czterech liter na siodełko staje się wyczynem godnym czempionatu o złoty pampers. W moim przypadku, tak naprawdę, problem leży nie tylko w psychice, ale też niestety w fizjonomii. 

No bo kurna, życie korporacyjno-rodzinne sprawiło, że mam fatbajkową oponę na brzuchu w miejsce kaloryfera, zaś bioderka zrobiły mi się jak u gorącej laski w rozmiarze XXL. W efekcie pedałowanie w miejscu, pod dachem kończy się nierzadko delikatnymi obtarciami w okolicach klejnotów koronnych i irytującym bulem przez "u" otwarte. Trudno się dziwić, że trenażer częściej robi za wieszak do garniaka. I co dalej?

Odpowiedź jest teoretycznie prosta. "Weź NIE#&%*@DOL! Tak sugeruje  w Internetach jedna Pani" - powiedział mój przyjaciel od kręcenia, także cudowne dziecko dwóch pedałów. Istnieje jednak takie cudowne "cuś", co pozwoli zniwelować nieprzyjemne doznania podczas "indorowych" treningów. I NIE, bynajmniej, to nie "Maść na Ból Dupy", jak sugerowałyby poprzednie akapity.

{youtube}M6wRnouGZFQ{/youtube}

To całkiem realny specyfik, zwany TRI-SLIDE. Otóż ni mniej ni więcej jest to tzw "lubrykant" w aerozolu, którego głównym składnikiem jest silikon. Choć słowo lubrykant w naszym kraju raju wzbudzi prędzej poczciwy uśmiech niż zainteresowanie, to jednak warto rzucić okiem, lub psiknąć sobie kapkę. Pierwotnie Tri-Slide skierowany jest do miłośników triatlonu, gdzie faktycznie otarcia od wilgotnego kostiumu, butów, itp są nagminne. Nie przeszkadza to jednak zupełnie, aby stosować go wyłącznie do "smarowania" wrażliwych okolic ciała przez zwykłych rowerzystów, którzy z różnych powodów doświadczają nieprzyjemnych komplikacji w trakcie intensywnego uprawiania kolarstwa.

Tri Slide Lubrykant

Jak wspomniałem wyżej, TRI-SLIDE występuje w aerozolu, co jest wyjątkowo wygodne. W prosty sposób można samemu go używać bez pomocy osób trzecich, choć niewątpliwie Tri-Slide może być skutecznym wabikiem na płeć przeciwną..."czy może mi Pani/Pan pomóc? Muszę nasmarować się..., a tu mam taki fajny gadżet w spreju! Czyli przyjemne z pożytecznym.

Jedną z podstawowych zalet i zadań silikonowego smarowidła do ciała jest zabezpieczenie skóry przed obtarciami, pęcherzami i odciskami a także wygodny sposób na szybkie pozbycie się zawilgoconej i przepoconej odzieży kolarskiej, pływackiej, etc. I znowu głodnemu chleb na myśli, ale nie będę się zagłębiał w temat, co można szybko z siebie zrzucić. Dość, żeby powiedzieć iż Tri-Slide faktycznie działa! Przepocone spodenki oraz koszulka ściągają się znacznie wygodniej i szybciej niż dotychczas. W przypadku triatlonistów ma to kolosalne znaczenie. My, zwykli rowerzyści skorzystamy przede wszystkim ze spryskiwania dolnych kończyn. Preparatem powinni zainteresować się zdecydowanie ultra-kolarze oraz ci biorący udział np w wyścigach 24h. Wielogodzinne, nawet delikatne tarcie lajkry potrafi mocno uprzykrzyć życie. Wodoodporność smarowidła sprawdziłem osobiście - pozostaje na mokrej skórze nawet po 1.5h intensywnego kręcenia w domowym zaciszu. W wodzie nie testowałem, ale z opowiadań triatlonistów również i tu ten lubrykant jest wystarczająco skuteczny.

trislidepop 082011 hi

Jestem facetem i jak "prawdziwy" facet mam skórę jak "od pługa oderwaną". Wiem, wiem, prawdziwy facet dba o siebie i raczej nie powinien dopuszczać do takich sytuacji. W ten pokrętny sposób zmierzam do tego, iż Tri-Slide powinien zainteresować bardzo panie, które również intensywnie trenują na rowerze, basenie i siłowni, a ich skóra jest bądź co bądź delikatniejsza niż skóra nosorożca. W takim przypadku lubrykator będzie wybawieniem dla naszych dam. Co więcej, Tri-Slide jest na tyle skuteczny, iż pomoże nawet wtedy, gdy użyjemy go na już powstałe otarcia. Wtedy uśmierzy nieco ból, a pianka lub obcisła lajkra zejdzie z nas "jak po maśle" nie drażniąc bardziej już uszkodzonego naskórka. Normalnie preparat jak z amerykańskich filmów!

Rozwiewając dalsze, ewentualne wątpliwości, TRI-Slide nie plami ubrań, oraz jest hipoalergiczny - mogą go stosować wszyscy bez wyjątku. Czy zatem tak "cudowne mazidło" ma wady? Tak, jedną - cenę! Pojemnik 136ml kosztuje średnio 50PLN, znacznie więcej niż np. talk. Z drugiej jednak strony...zdrowie i komfort są bezcenne.

A tak zupełnie poważnie, Tri-Slide ratuje dupsko dosłownie i w przenośni. I ten trenażer pod oknem nie wygląda już tak groźnie jak przedtem. Kolarski lubrykant wart grzechu Panie...i Panowie. Uwaga: nie nadaje się do smarowania łańcucha - sprawdzone!

Producentem Tri-Slide i dostawcą testowych próbek jest firma SBR.

Tri Slide Lubrykant 1